
Bal maturalny to jedyna taka noc w życiu licealistów, dlatego nie bez znaczenia jest miejsce, w którym się odbywa… Czasy, gdy studniówki urządzane były wspólnymi siłami w salach gimnastycznych, jedzenie przygotowywały mamy, a źródłem muzyki był magnetofon – odchodzą do lamusa. Świat idzie do przodu. W dzisiejszych czasach liczy się eleganckie miejsce, catering, zespół, fotograf, kamerzysta, a bibułę zwisającą z drabinek na sali gimnastycznej zastępują bardziej finezyjne i tematyczne motywy dekoracyjne, jak piekło i niebo, czasy PRLu lub prehistoria, cyrk czy noc w stylu Hollywood. Coraz częściej uczniowie decydują się na wynajem limuzyny, która zawiezie ich na bal. Młodzi wybierają Lincolny i Hummery, bo te auta są w stanie pomieścić dużą liczbę osób i są najbardziej efektowne. Najczęściej robią składkę i wspólnie wynajmują samochód, aby zaoszczędzić na kosztach.
Szaleństwo związane z przygotowaniami, kupno odpowiedniego stroju oraz wiele innych ważnych i mniej ważnych drobiazgów zajmuje mnóstwo czasu i pochłania myśli uczniów. Młodzież oraz ich rodzice pragną, aby ten dzień był wyjątkowy, a przy tym mają coraz większe wymagania, dlatego coraz częściej organizację studniówki zlecają hotelom.
-Od kilku lat zajmuję się organizacją studniówek w moim hotelu i zauważyłem, że maturzyści coraz bardziej cenią sobie elegancję i nowoczesność. Chcą na chwilę zapomnieć o tym, co będzie za 100 dni i spędzić magiczny wieczór. Czym to się przejawia? Coraz więcej limuzyn podjeżdża pod hotel, odeszły już w zapomnienie balony - ich miejsce zajmują lasery. Licealiści z reguły nie mają specjalnych życzeń dotyczących menu, jednak w większości przypadków preferują dania podawane przez kelnerów, rzadziej tzw. szwedzki stół. Wszystko ma być eleganckie i bajkowe. Są szkoły, które co roku organizują u nas studniówki i juz zrobiły rezerwację na rok 2011 - mówi Tomasz Szymaniak, indywidualny doradca w hotelu Courtyard by Marriott Warsaw Airport.
Courtyard by Marriott Warsaw Airport z pewnością ma, czym zachęcać - to jedyny hotel położony tuż przy porcie lotniczym im. Fryderyka Chopina w Warszawie. Jego personel żartobliwie mówi, że samoloty parkują 49 kroków od wejścia głównego hotelu. Ta wyjątkowa lokalizacja z „widokiem na cały świat”, kusi nie tylko szczególną atmosferą miejsca, ale przede wszystkim atrakcyjną ofertą studniówkową. Kuchnia serwuje młodzieży zarówno lekkie dania polskie, jak i największe przysmaki śródziemnomorskie, a 433 metrowa sala balowa zaspokaja potrzeby i wymagania nawet najbardziej wybrednych tancerzy… Jeśli na studniówce będzie bawi się więcej niż 120 osób, organizatorzy mogą liczyć na bezpłatną dekorację kwiatową oraz zaproszenia dla dyrektora szkoły i wychowawców klas maturalnych. Wbrew przypuszczeniom impreza w czterogwiazdkowym hotelu nie musi kojarzyć się z wygórowaną ceną. To dobry pomysł dla uczniów, którzy pragną spędzić ten wieczór w luksusowej oprawie w przystępnej cenie – w tym wypadku to tylko 189 zł od osoby. A ile potrafimy wydać na zabawę naszych dorosłych dzieci? Według danych portalu Bankier.pl, koszt studniówki w 2010 r. waha się miedzy 120 a 450 zł. Zależy on od rodzaju sali, oprawy muzycznej, kuchni, tego czy decydujemy się na obsługę kelnerską czy szwedzki stół, jakie dekoracje i zaproszenia wybierzemy. Jeśli doliczyć jeszcze pozostałe „drobiazgi” typu sukienka, garnitur, buty, makijaż i biżuterię, można oszacować, że łączny koszt studniówki wynieść może nawet kilkaset złotych. Bal studniówkowy niekoniecznie musi jednak wiązać się z wygórowanymi kosztami. Istnieje wiele sposobów, aby wydać mniej, a bawić się równie dobrze. Można ubrać się tanio i bardzo efektownie - alternatywą dla drogich kreacji są wyprzedaże w galeriach handlowych. Można znaleźć świetną sukienkę, którą potem sami zmodyfikujemy i ubarwimy przez dodanie małych akcentów (ciekawy pasek, szal). Osobistego stylistę, wizytę u fryzjera i kosmetyczki może równie dobrze zastąpić starsza siostra lub przyjaciółka. Panowie również nie muszą wydawać majątku - wystarczy pobawić się kolorem koszuli i garnituru, dobrać ciekawy krawat lub muchę i oryginalny strój mamy gotowy. Kosztowny upominek dla wychowawcy można zastąpić prezentem własnoręcznie wykonanym przez uczniów.
Możliwości jest wiele, a najlepiej ilustruje to wypowiedź jednej z forumowiczek, która odpowiadając na pytanie dotyczące kosztów studniówki podsumowuje:
-Hmm niech pomyślę. 220 złotych od pary. Sukienka cztery złote, bo dokupiłam tylko tasiemkę do sukni balowej, w której była moja mama na jakimś balu 15 lat temu. Buty 60 złotych, rajtuzy i podwiązka z 10 złotych. Biżuterię miałam, malowała mnie znajoma sąsiadka i czesała znajoma, która jest fryzjerką. Jak widać, wystarczy dobry pomysł, by ograniczyć zbędne wydatki.
Bal maturalny to szczególny dzień w życiu licealistów, który będą wspominać jeszcze przez wiele, wiele lat. Nie należy jednak dopuszczać do sytuacji, w których maturzyści nie mogą wybrać się na studniówkę, bo jej koszt przerasta możliwości finansowe rodziców. Nie trzeba wydawać fortuny, aby ten wieczór był niezapomnianym przeżyciem. Wystarczy trochę wyobraźni i odpowiednie miejsce. A nam pozostaje, zgodnie z przesądem, „gdy studniówka udana, matura zdana”, trzymać mocno kciuki za dobrą zabawę.