Lekarze Michaela Jacksona powiedzieli mu, że jest zbyt chury, by występowac na żywo. Lekarze wprost błagali wykonawcę hitu "Thriller", by zaczął jest więcej, gdyż inaczej przypłaci swoje 50 koncertów omdleniami na scenie.

Jednak promotor koncertów, które maja się odbyć w London O2 Arena w lipcu, oczywiście wszystkiemu zaprzecza i utrzymuje, że Król Popu jest w świetnej formie i już nie może się doczekać, by wejść na scenę, jednak inni wteirdzą, że ma ogromną niedowagę i zdecydowanie musi przytyć, by być zdrowym.

W brytyjskiej gazecie The Sun możemy przeczytac, że są obawy, iż Michael jest zbyt kruchy. Podobno ludzie zmuszają go, by jadł więcej, jednak on odmawia i je jak ptaszek. Plotki donoszą, że Michael obecnie walczy z jakąś infekcją skóry, którą złapał w lutym i odezwała się u niego również dawna kontuzja.

Lipcowe koncerty będą jego pierwszymi po ostatniej tragedii w 2006 r. gdy na scenie nie był w stanie zaśpiewać nawet dwóch linijek "We Are The World".

Ostatnie dwa miesiące Michaela Jacksona spędził w Stanach zjednoczonych, gdzie przygotowywał się do swoich koncertów, w których według plotek mają wziąć udział żywe zwierzęta. Ma również zaśpiewać jego starszy syn Prince i mają pojawić się takie gwiazdy jak Britney Spears i Leona Lewis

Zobaczymy, co z tego wszystkiego będzie.

Komentarze (0)