Jak zauważyłam na blogach często piszę się o olejach typowo do włosów lub o naturalnych olejkach z tym, że często o arganowym, a przecież jest jeszcze tyle innych znakomitych olejków. Ja miałam to szczęście, że mogłam przetestować 100% olej z orzechów makadamia wytwarzany metodą tłoczenia na zimno, posiadający certyfikat ECOCERT, który na mojej skórze sprawdził się wręcz znakomicie, a nawet lepiej niż wymieniony prze zemnie wcześniejszy olejek.
Opakowanie: 30 ml olejku znajdziemy w małej, szklanej i ciemnej butelce, która ma pipetkę, dzięki czemu dozowanie olejku jest wprost znakomite i bardzo łatwe bo wiemy ile kropel jest nam potrzebne , aby nałożyć olej na skórę. Cała pipetka jest szklana nie licząc białej góry i złotego obramowania, którego dotykamy przy odkręcaniu buteleczki. Na buteleczce znajdziemy małą etykietkę informującą nas o tym z jakim olejkiem mamy do czynienia, plus mały rysuneczek orzechów makadamia. Najwięcej informacji i treści znajdziemy na samym kartonowym opakowaniu, w którym to mieści się nasza mała butelka. Znajdziemy na niej podpowiedzi jak nakładać, czy stosować olej oraz datę i skład, który jest bardzo, ale to bardzo krótki:).


Konsystencja: z pewnością już każda z was miała kontakt z olejkiem do pielęgnacji ciała, a więc domyślam się jaka jest jego konsystencja, zarówno tłusta jak i lekka, ponieważ nie zatyka porów, ale też i nie wchłania się błyskawicznie po nałożeniu na skórę. Gdy nałożymy olejek na noc , nie budzimy się z tłustą, czy świecącą twarzą. Jeśli chodzi o wydajność olejku to tak naprawdę 30 ml starczy nam na tyle ile będzie dla nas stosowne i w zależności od tego jak owy olejek używałyśmy. Zapach jest delikatny i przyjemny oraz lekko orzechowy.

Stosowanie: MACADAMIA OIL stosowałam dwa lub trzy razy w tygodniu nakładając bezpośrednio na swoją skórę twarzy i wykonując przy tym krótki i delikatny masaż, aby olejek jeszcze lepiej się wchłonął. Dla mojej mamusi robiłam jednak wyjątek i za pomocą tego olejku robiłam jej około 30 minutowy masaż twarzy! Gdy nakładałam olejek na swoją twarz jego ilość była znikoma - około 2/5 kropelek, gdy jednak robiłam dłuższy masaż potrzebowałam większej ilość olejku, abym na skórze miała dobry poślizg, by nie naciągać skóry.
Powiem wam, że efekty są znakomite!
Zarówno u mnie jak i u mamusi:*
Moim problemem jest przesuszające się czoło, a stosując ten olejek jak na razie mogę zapomnieć o suchym czole, co niezmiernie mnie cieszy, a więc mam nie tylko gładkie czoło, ale całą skórę twarzy plus bardziej elastyczną i zdrową skórę. Już po pierwszej aplikacji olejku na twarz, drugiego dnia rano moja skóra wyglądała na młodszą i przede wszystkim zdrowszą, a to zapewne dlatego, że nasz kochany olej macadamia zawiera m.in. witaminę A, E, witaminy z grupy B, fenole, lecytynę, skwalen oraz składniki mineralne.
Jeśli chodzi o skórę dojrzałą, czyli jak u mojej mamy, olejek świetnie nawilża i wygładza skórę, a dodatkowo regeneruje i niweluje podrażnienia. Moja mama korzysta z solarium, a zatem ten olejek można bezpiecznie stosować bez obawy przed plamami, czy przebarwieniami, a i sam olejek wspomoże skórę w regeneracji i w jej odbudowie. Moja mamcia również jest zadowolona z młodszego wyglądu skóry, z wygładzenia skóry twarzy i z pozbycia się szorstkości, a dodatkowo z lepszego ujędrnienia.
A zatem, moje kochane olej macadamia, możemy stosować wraz z mamusią i każda będzie z niego zadowolona, bo niezależnie od wieku on sam znajdzie sposób, aby pomóc naszej skórze w potrzebie.
Bardzo się cieszę, że miałam przyjemność poznać taki olejek i szczerze polecam, gdy to inne olejki się u was nie sprawdziły lub gdy po prostu macie ochotę na małą zmianę. Śmiało mogę stwierdzić, że olej macadamia to olej pokoleniowy i nie zależnie od wieku można zastosować go na własnej skórze lub i na włosach chociaż ja go tam nie stosowałam.
Oczywiście, gdyby nie mój kochany portal udziewczyn.pl to nie miałabym okazji wraz z mamą sprawdzić takiego cuda:*
Pisała:
Magdalena Błażejewska
http://magicwordcherry.blogspot.com/