Satynowe mleczko do włosów kręconych - Marion - recenzja.



Włosów kręconych nie posiadam tym bardziej, że je zazwyczaj keratynowo prostuję, zatem nie przetestowałam tego kosmetyku osobiście, a dałam go mojej koleżance, która ma naturalnie kręcone włosy. I jak się on u niej spisał?
Zaczniemy od tego, że nasze mleczko znajduję się w małej wygodnej buteleczce, która mieści w sobie 150 ml produktu. Szata graficzna jest prosta i czytelna.


Zapach jest delikatny, szybko ulatniający się. Konsystencja jest koloru białego. Mamy do czynienia z konsystencją mleczka aczkolwiek wydaje mi się, że ta "odżywka" jest mniej cięższa niż mleczka do twarzy.
Satynowe mleczko do włosów nakładamy na mokre lub suche włosy i układamy włosy jak zawsze. Moja koleżanka zazwyczaj nosi kucyk i dzięki temu można podziwiać jej fale w kucyku:)
Po zastosowaniu satynowego mleczka loki wydają się bardziej sprężyste i jest widoczny większy skręt niż zazwyczaj. Plusem jest zdyscyplinowanie włosów przez mleczko tzn. są one bardziej ujarzmione, a wystające kosmyki bardziej przylegają do włosów.
Mleczko przede wszystkim sprawia, że włosy są miękkie i gładkie.
Z tego co wiem, jest jeszcze wersja do włosów prostych, a więc ja chyba się na nią skusze bo to tani i fajny kosmetyk ;)
Pisała:
Magdalena Błażejewska
http://magicwordcherry.blogspot.com/